„Dziewczyna z astrami”
To była wyjątkowo ciepła jesień.Na rogu jaśminowej i konwaliowej,
sprzedawała astry,
zapakowane w szary papier
i duży ciepły uśmiech.
Jej smutne oczy schowane za dużymi oprawkami,
dziękowały za każdy kupiony bukiecik.
Czasami przynoszę jej astry,
a ona obdarza mnie swoim ciepłym uśmiechem.
I patrzy na mnie, wreszcie wesołymi oczami,
z porcelanowego zdjęcia.